Nim przystąpię do rozważenia tej kwestii chcę zwrócić uwagę na sprawę podstawową: Jak wiemy, masturbacja jest grzechem. Jeśli ma charakter całkowicie świadomy i dobrowolny, jest grzechem ciężkim. Grzeszność masturbacji nie zależy od tego, czy wywołuje, czy nie wywołuje jakieś skutki.
Czy petting jest grzechem w małżeństwie? W kwestii pettingu w małżeństwa nie ma już jednoznacznej odpowiedzi na to, czy grzeszymy, czy też nie. Uzależnione jest to od naszego podejścia i tego, jakie ma on znaczenie. Przede wszystkim musimy pamiętać, że zgodnie z nauką Kościoła Katolickiego akt małżeński ma na celu
Trzeba jasno powiedzieć, że rozpoczęcie współżycia przed zawarciem małżeństwa jest grzechem. Jeżeli się z niego wyspowiadałaś, żałując, sprawa jest załatwiona. Bóg w swoim miłosierdziu odpuszcza nam grzechy. Jednak jeżeli przystąpiłaś do Komunii św. w stanie tego grzechu (powtórnie popełnionego) i miałaś
Fast Money. Choć dziś dziennikarze chętnie piszą o „seksualnej rewolucji" w Kościele dokonanej przez o. Ksawerego Knotza OFM Cap., panuje powszechna zgoda co do tego, że rewolucyjna jest przede wszystkim forma i medialność tego przekazu. List, 7-8/2009 Choć dziś dziennikarze chętnie piszą o „seksualnej rewolucji" w Kościele dokonanej przez o. Ksawerego Knotza OFM Cap., panuje powszechna zgoda co do tego, że rewolucyjna jest przede wszystkim forma i medialność tego przekazu. Treść bowiem - o czym świadczy imprimatur- zgodna jest z oficjalną nauką Kościoła: wszak nikt nie zakwestionuje dziś chrześcijańskiej pełnoprawności pożycia małżeńskiego, nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie go grzechem! A jednak…Śledząc, jak kształtowała się teologia małżeństwa w Kościele od późnej starożytności po kres średniowiecza, możemy zauważyć, że afirmacja małżeńskiej seksualności była początkowo bardzo daleka od więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1,27-28). Czym są te słowa pierwszego opisu stworzenia człowieka, jeśli nie afirmacją miłości małżeńskiej wraz z jej wymiarem fizycznym? A jednak pouczenie to interpretowano w egzegezie patrystycznej IV i V w. w sposób czysto alegoryczny, łącząc je z nakazem misyjnym: Idźcie i nauczajcie wszystkie narody. Nawet gdy ok. V w. zaczęto je interpretować również dosłownie, nie zmieniło to w niczym powszechnego - tak u Ojców Kościoła, jak i w średniowieczu - przekonania, że w raju Adam i Ewa żyli w czystości. Święty Jan Chryzostom formułuje to w następujący sposób: „Małżeństwo zostało ustanowione po grzechu pierworodnym, jako pocieszenie wobec śmierci, by człowiek, który dziś musi umrzeć, mógł się uwiecznić w swych potomkach"1. Inni, ze św. Hieronimem na czele, są bardziej rygorystyczni; ich zdaniem rozmnażanie płciowe - a wraz z nim i popęd seksualny - jest karą za grzech pierworodny: w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swepragnienia (Rdz 3,16).„zło konieczne"Małżeństwo jest więc następstwem zła i choćby z tej przyczyny samo jest złem, aczkolwiek - co z bólem godzą się przyjąć ascetyczni teolodzy - jest to zło konieczne czy też mniejsze zło. Stworzona przez św. Augustyna teologia małżeńska Kościoła, w dużej mierze obowiązująca do dziś, opiera się na obrazie małżeństwa z I Listu do Koryntian św. Pawła, nadającym bezwzględny prymat dziewictwu: dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża (7,1-2). Jedyną racją bytu tej instytucji - dalekiej jeszcze od sakramentu - było zatem zdyscyplinowanie żądzy ciała i zamknięcie ludzkiej seksualności w ściśle określonych i dobrze strzeżonych granicach: jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć (1 Kor 7,9). Lepiej, co nie znaczy, że dobrze: św. Augustyn nie ma wątpliwości, że dobrem właściwym jest stan jednak człowiek niezdolny do oparcia się chuci decyduje się na owo mniejsze zło i wstępuje w związek małżeński, nie oznacza to, że może odtąd bez poczucia winy oddawać się przyjemności pożycia z małżonką. Z tą przyjemnością sprawa jest bowiem jeszcze bardziej problematyczna niż z małżeństwem. Z jednej strony św. Paweł jasno nakazuje chrześcijanom aktywne pożycie małżeńskie: Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie, potem zaś wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan (1 Kor 7,5), a nawet ustanawia debitum coniugale (łac. małżeńskie obowiązki): Mąż niech oddaje powinność żonie, a żona mężowi (7,3) (średniowieczne sądy kościelne będą potem prawnie rozstrzygać skargi małżonków dotyczące niedopełnienia owych obowiązków). Z drugiej strony nawet zdyscyplinowane w małżeństwie pożądanie nie przestaje być pożądaniem, nie traci więc zasadniczo negatywnego charakteru. Św. Augustyn, tak jak św. Paweł, akceptował akt płciowy w małżeństwie, choć jako ściśle podporządkowany celowi prokreacji i obwarowany licznymi zastrzeżeniami mającymi chronić przed pożądliwością: „Czym innym jest małżeństwo służące jedynie posiadaniu dzieci, co wyklucza wszelki grzech, czym innym szukanie w małżeństwie rozkoszy seksualnej z własną żoną, co jest wciąż tylko grzechem powszednim". Tertulian wypowiadał się już bardziej radykalnie: „Podstawą małżeństwa i podstawą rozpusty jest ten sam akt. Dlatego mężczyzna postępuje najlepiej, jeżeli nie tyka kobiety" (De exhortatione caritatis3). Najza-cieklejszy w swych atakach na małżeństwo św. Hieronim pisał z kolei: „Małżonkowie żyją niczym bydło, a spółkowanie z kobietami upodabnia mężczyzn do świń i innych nierozumnych bydląt" (Adversus Jovinianum). Wreszcie, wielki XII-wieczny teolog, Hugon od św. Wiktora, stwierdził wprost: „Obcowanie rodziców nie odbywa się bez cielesnego pożądania (libido), a zatem poczęcie dziecka nie odbywa się bez grzechu".do czego służy ta kobieta?Z całą stanowczością należy jednak zaznaczyć, że negatywne postrzeganie cielesności nie zrodziło się wraz z chrześcijaństwem. Kościół jest spadkobiercą starożytnego antyfeminizmu, a także filozoficznych, zwłaszcza platońskich nurtów, głoszących prymat ducha nad ciałem i wzgardę dla cielesności. Chrześcijaństwo przydaje cielesności jedynie teologiczną konotację grzechu. Tradycja grecka i rzymska znała nawet swoistą formę celibatu wśród elit, wyrażającą się w niechęci do prokreacji. We wczesnym chrześcijaństwie spadkobiercami tej tradycji stała się elita klerykalna (niższe poziomy kleru celibat objął bowiem dopiero od XI w.), stosująca abstynencję seksualną, i to jej w udziale przypadło kształtowanie teologii moralnej małżeński nie przestaje zatem być grzechem, a w najlepszym razie jest nieczystością (niesłychanie częste są metafory brudu, zbrukania itp. w odniesieniu do pożycia małżonków), nawet jeśli służy prokreacji. Niemniej jednak prokreacja jest konieczna. Dla św. Augustyna konieczność ta wynika logicznie z Księgi Rodzaju (2,18): Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc. Mizoginiczny teolog tak rozumuje: „Nie wiem, do jakiej pomocy mężczyźnie została stworzona kobieta, jeśli wykluczymy cel prokreacji. Jeśli kobieta nie została dana mężczyźnie do pomocy w rodzeniu dzieci, w takim razie do czego? Może do tego, by razem uprawiali ziemię? W takim razie lepszą pomocą dla mężczyzny byłby mężczyzna. To samo tyczy się pociechy w samotności: o ileż przyjemniejsze jest życie i rozmowa, gdy mieszkają z sobą dwaj przyjaciele niż mężczyzna i kobieta!" (De genesi ad litteram,IX, 5-9).towar reglamentowanyProkreacja jest więc jedynym uzasadnieniem małżeństwa. Jest również obowiązkiem, co w średniowieczu podkreślano szczególnie mocno, by dać odpór rozmaitym herezjom czerpiącym z tradycji orfickiej i zaciekle zwalczającym prokreację. Należało zaludnić ziemię, by następnie wypełnić niebo chrześcijańskimi duszami. Jak pisze Duns Szkot: „Wszechmocny nakazał prokreację dla zrównoważenia upadku aniołów". Dlatego zbrodnią są wszelkie próby przeciwdziałania jej - a są nimi w równej mierze antykoncepcja (stosowana już w starożytności), onanizm, stosunki przerywane i przerywanie ideałem jest jednak prokreacja bez odczuwania przyjemności seksualnej. Pisze św. Hieronim: „Kto nadmiernie miłuje swoją żonę, pogrąża się w cudzołóstwie, a z żony swej czyni ladacznicę", a jego słowa powtarzają w średniowieczu Alain z Lille, św. Bernard i inni. Kościół podejmuje próby skodyfikowania pożycia cielesnego małżonków przez poddanie go ścisłej reglamentacji. Wstrzemięźliwość miała obowiązywać już od dnia poprzedzającego niedzielę i dzień świąteczny (no i oczywiście w samo święto!), w środy i piątki, w Wielkim Poście, Adwencie, przed świętem Podwyższenia Krzyża etc. Ambitnym pobożnym małżonkom pozostawało w skrajnych przypadkach ok. 92 dni w roku, nie licząc okresów nieczystości kobiety! Pary, które nie przestrzegały liturgicznie nakazanej wstrzemięźliwości, mogły spodziewać się narodzin dzieci epileptycznych, trędowatych czy wręcz diabelskich. Tak mówi w swym kazaniu Cezary z Arles: „Trędowaci rodzą się zazwyczaj nie z mądrych rodziców, którzy zachowują czystość w stosownych dniach, a przede wszystkim z prostaków, którzy niezdolni są zapanować nad sobą". W środowiskach klasztornych od VI w. powstają penitencjały, swoiste katalogi grzechów i pokut, szczególnie wiele miejsca poświęcające sprawom seksu. Burchard z Wormacji, niemiecki kanonista z XI w. pisze z iście niemiecką precyzją o „nadużyciach małżeńskich": „Czy z twą małżonką, bądź z jakąkolwiek inną kobietą (sic), spółkowałeś od tyłu, na modłę psów? Jeśli to uczyniłeś, odbędziesz pokutę dziesięciu dni o chlebie i wodzie". Najwyraźniej uprawianie seksu w niedozwolonej pozycji jest grzechem poważniejszym niż cudzołóstwo. Dalej: „Czy obcowałeś z twą małżonką, gdy jawne już stało się poczęcie? Jeśli to uczyniłeś, odprawisz pokutę dziesięciu dni o chlebie i wodzie. (…) Czy zbrukałeś się ze swą małżonką w Wielkim Poście? Musisz pokutować przez czterdzieści dni o chlebie i wodzie albo złożyć dwadzieścia sześć soldów jałmużny. Jeśli zdarzyło się to, gdy byłeś pijany, będziesz odbywał pokutę dwudziestu dni o chlebie i wodzie". Święty Bernardyn ze Sieny piętnuje z kolei rozmaite formy pettingu, „dotyk ustami bądź dłonią".„czymże jest bowiem miłość?"W tym miejscu wypada zadać pytanie: „a jaka była praktyka?" Wymaganiom nie sposób było sprostać, dlatego nie traktowano ich bardzo poważnie, a ponieważ grzechem było jakiekolwiek pożycie, nie przejmowano się zbytnio wiernością małżeńską ani wstrzemięźliwością zalecaną duchownym: kwitła cudzołożna miłość dworna, zaś klerkowie spierali się z rycerzami o to, którzy są lepszymi kochankami. Andreas Capellanus, duchowny i teoretyk dwornej miłości, argumentuje w dość szokujący sposób: „Wystarczające jest, bym głosił mym wiernym Słowo Boże, gdy stoję przy ołtarzu. I tak, jeśli poproszę jaką niewiastę, by została mą kochanką, nie może ona mnie odprawić pod pretekstem, że jestem kapłanem. Co więcej, dowiodę wam niezbicie, iż lepiej do miłowania wybrać człeka duchownego niż świeckiego…". „Sąd miłosny" prowadzony na dworze Marii z Szampanii orzeka następująco: „Jest rzeczą oczywistą, że miłość nie może mieć miejsca w małżeństwie. Niewątpliwie małżonkowie mogą byćz sobą związani potężnym i nieograniczonym uczuciem, ale uczucia tego nie sposób utożsamić z miłością: nie taka jest jego definicja. Czymże jest bowiem miłość, jeśli nie szalonym pragnieniem namiętnego kosztowania ukrytych i sekretnych pieszczot?"Sytuacja zmienia się, ale bardzo powoli i opornie. Reformatorskie ruchy w Kościele od końca XI w. starają się schrystianizować małżeństwo, czyniąc zeń powoli instytucję religijną, a wreszcie jeden z sakramentów. W XII w. Piotr Abelard - który sam, jak wiadomo, nie hołdował ascezie - mówi odważnie: „Nie można nazywać grzechem naturalnej przyjemności ani też mówić o winie, gdy kto cieszy się przyjemnością, od której odczuwania nie może się powstrzymać. Bowiem od pierwszego dnia naszego stworzenia, gdy człowiek żył jeszcze bezgrzesznie w Raju, stosunkom małżeńskim i kosztowaniu wybornych potraw zawsze towarzyszyły przyjemne doznania. Sam Bóg tak naturę naszą stworzył" (Ethica 3). On również jednak mówi o „błogosławionej kastracji", która wyzwoliła go z „ohydztwa żądzy" (w małżeństwie!). Do Heloizy zaś zwraca się z takim pocieszeniem: „Szczęsna zamiana węzła małżeńskiego, gdy będąc wprzódy małżonką nędznego człowieka, otoś jest wyniesiona do łożnicy najwyższego Króla!".dziewica czy małżonkaCzęściowa rehabilitacja małżeństwa w XIII w., otwierająca małżonkom niedostępną dla nich do tej pory drogę do świętości, nie obejmuje również życia płciowego: Kościół zaleca dążącym do uświęcenia małżonkom, by po przyjściu dzieci na świat zrezygnowali z uprawiania seksu. Wyższość dziewictwa nie zostaje nigdy podana w wątpliwość. Biograf św. Julianny pisze: „Szczęśliwa dziewica! Nim zbrukały ją doczesne pieszczoty, poślubiona została Chrystusowi przez swą miłość". Podobnie wyraża się św. Bernard: „Szczęśliwi, którzy nie zbrukali swych szat i którzy chlubią się, wraz z Panią naszą, przywilejem dziewictwa" (Kazanie XLVI). W zbiorze kazań poświęconych Pieśni nad Pieśniami ów poetycki opis małżeńskiej miłości zostaje całkowicie pozbawiony swego literalnego znaczenia i jest odnoszony do doskonałości dziewictwa, podobnie jak cała mistyka nupcjalna (oblubieńcza). Po dziś dzień pozostajemy w orbicie tych pojęć. Czystość, w przenośnym znaczeniu, jest nadal synonimem abstynencji seksualnej. Podkreślony jest wieczysty charakter dziewictwa Maryi, który w najmniejszym stopniu nie wynika z Ewangelii -werset: [Józef] nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna (Mt 1,25), opatrzony jest w Biblii Tysiąclecia przypisem, który mówi, iż autor Ewangelii „nie twierdzi, że Maryja nadal pozostała dziewicą, lecz i nie przeczy temu". Biblia poznańska komentuje wprost: „Wstrzemięźliwość Józefa trwała również po narodzinach Jezusa, ale Ewangelista nie zajmuje się już tym tematem". Skąd ten nacisk, jeżeli nie stąd, że na pożyciu małżeńskim nadal ciąży odium nieczystości?przełom?Przełom XIV i XV w. przynosi pewne rozluźnienie w kwestii seksualności. Dopuszczone stają się pieszczoty i uściski (bez wylania nasienia). Dionizy Kartuz, reagując na potrzeby coraz liczniejszej warstwy oświeconych świeckich, uznaje istotną wartość małżeńskiej miłości fizycznej, będącej już nie przeszkodą, a drogą ku wyższym etapom agape. Marcin Le Maistre i Jan Mair, XV-wiecz-ni nominaliści, sprzeciwiając się całej tradycji Kościoła, dążą do usprawiedliwienia rozkoszy seksualnej w stosunkach małżeńskich; kardynał Kajetan, dominikanin, przyznaje stosunkom małżeńskim pełne „uprawnienie", nie uznając ich nawet za grzech powszedni. Ten nurt liberalny trwa przez cały XVI w.: Dominik de Soto, Piotr Kanizjusz, doktorzy jezuiccy niestrudzenie dowartościowują fizyczną miłość, nie odrzucając rzecz jasna celu prokreacji. Kościół jednak nie znajduje się „na prostej" wiodącej do ojca Knotza. Na przełomie XVI i XVII w. wracają zasady augustyńskie: Europa protestancka przez rygoryzm dotyczący zachowań seksualnych chce podkreślić konieczność łaski, w katolickiej zaś jansenizm prowadzi do pedagogii rozpaczy. Kto wie zatem, co czeka nas po ojcu Knotzu…Teraz jednak, czytając podręcznik kapucyna, możemy mieć wrażenie, że oto wreszcie uporaliśmy się z odium ciążącym na małżeńskim pożyciu. Chociaż… gdy czytam fragment o tym, że „miłość męża do żony obliguje go, aby po swoim własnym zaspokojeniu pieścił jej wargi sromowe i łechtaczkę do czasu, aż osiągnie orgazm", mam niepokojące poczucie, że nie jesteśmy bardzo daleko od wyroku XII-wiecznego sądu kościelnego, który również obligował męża (pod groźbą pręgierza, to prawda, i bez doprecyzowania sprawy orgazmu) do współżycia płciowego z żoną przynajmniej raz w tygodniu… Mam wrażenie, że mamy tu do czynienia z podobnym pragnieniem kanonicznego niemal regulowania wszystkich, najdrobniejszych choćby kwestii związanych z pożyciem małżeńskim. Rodzi się we mnie obawa, że pozornie wychodząc naprzeciw oczekiwaniom nowych, bardziej wyzwolonych seksualnie chrześcijan, i zachęcając ich do otwartości na doznania erotyczne, w gruncie rzeczy gwałci się intymność małżeńską i skutek może być odwrotny do zamierzonego - a podobny do tego, który odnosiły zakazy i nakazy średniowieczne. Seks bowiem - szczególnie małżeński, jako otwarty na tajemnicę życia i niezdolny zredukować się do czysto technicznej gimnastyki - jest domeną, która szczególnie potrzebuje intymności i dyskrecji. Piosenkarka, która w wywiadzie promującym skandalizującą płytę mówi: „wkurzało mnie, że intymność jest w popkulturze tematem wstydliwym", pada ofiarą całkowitego pomieszania pojęć: słowo intimus oznacza „najbardziej wewnątrz znajdujący się, najtajniejszy, najgłębszy", z definicji jest więc czymś, co unicestwia się przez więc istnieje trzecia droga dla Kościoła, której wzór mogłaby dać Ewangelia: wyznaczając jasne reguły dotyczące ochrony życia i małżeństwa, zachowuje ona najdalej idącą dyskrecję i szacunek wobec małżeńskiego pożycia. Może zamiast zakazywać bądź nakazywać, zwrócić małżonkom wolność w przeżywaniu ich intymności?Joanna Gorecka-Kalita, historyk literatury, tłumacz z j. francuskiego
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2019-11-30 15:52:48 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Temat: Zdradzam poprzez onanizm?Mój problem dotyczy mojego młodego małżeństwa. Oboje mamy po 26 lat i od roku jesteśmy po ślubie kościelnym. Ona jest katoliczka. Stosujemy npr i ona nawet nieche słyszeć o gumkach czy tabletkach, bo dla niej to grzech ciężki. Aby zrobiła dobrze ręką czy ustami w czasie płodnym również mogę zapomnieć. Dosyć ciężko znoszę jej niedostępność w okresie płodnym i radziłem się onanizmem. Ona znalazła dowód moich praktyk i zrobiła mi awanturę i przestala ze mną w ogóle seks że poczuła sie zdradzana co najmniej emocjonalnie a do tego grzeszę ciezko. Powiedziała, że muszę ją przeprosić i obiecać że nigdy już tego nie zrobię, a to jest jednak dla mnie trudne, gdy nie ma możliwości seksu odczuwam uciążliwe napięcie seksualne i ból jąder i nie chce tak się męczyć miesiącami czy latami a łagodzi ten stan onanizm. Ostatnio powiedziała że jak się nie poprawię to pomyśli o unieważnieniu małżeństwa z powodu mojej niemoralności seksualnej. Podobno onanizm może być powodem nie ważności ślubu gdy ktoś go bierze dopuszczając się już przed ślubem takich praktyk, według jej religii zboczen. Naprawdę ja kocham i nie chciałbym stracić, mamy wspólny kredyt, oba na dodatek mówi że wszystkim powie znajomym naszym i rodzinie ci było powodem ewentualnego naszego rozstania. Chyba bym się spalił że wstydu zwłaszcza przed rodziną gdyby się dowiedzieli że jestem onanista. Zaczynam mieć depresję i nie wiem co robić. 2 Odpowiedź przez Ajko 2019-11-30 16:56:20 Ajko Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-15 Posty: 2,373 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Współczuję ci. Wiele lat męki, manipulacji i upokarzania przed tobą. Miedzy wami nie ma kompromisu, nie liczysz się ty, ma być tylko tak jak twoja żona chce. Każdy odpisze subiektywnie. Dla mnie to nie zdrada, ale nie mam chęci wiedzieć i oglądać. 3 Odpowiedź przez Petruka 2019-11-30 17:25:21 Petruka Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-06 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Nieładnie,powinieneś się wstydzić. Ręce się trzyma przy sobie,a nie miętoli w majtkach onanisto. A fe. 4 Odpowiedź przez Kuba3 2019-11-30 18:12:10 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Nie jestem trollem. 5 Odpowiedź przez niepodobna 2019-11-30 18:34:52 niepodobna Gość Netkobiet Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a: Podobno onanizm może być powodem nie ważności ślubu gdy ktoś go bierze dopuszczając się już przed ślubem takich praktykTa bzdura wzmacnia wrażenie, że jest to trollowy wątek. Jeśli twoja żona jest zaangażowaną katoliczką, to chyba powinna wiedzieć, jakie mogą być powody stwierdzenia nieważności małżeństwa (a nie "unieważnienia"- ważnie zawartego małżeństwa nie można unieważnić). Masturbacja (ani współżycie przed ślubem) do nich na pewno nie należą. 6 Odpowiedź przez Kuba3 2019-11-30 18:39:34 Ostatnio edytowany przez Kuba3 (2019-11-30 18:47:36) Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Nie wiem jak to jest, ale moja żona mówiła że jeśli nałóg masturbacji istniał przed ślubem i problem się ciągnie po ślubie to jest to podstawa do unieważnienia małżeństwa. Tak czyli stwierdzenia że nigdy nie miało kogoś nazwiecie trollem czy piszącym bzdury to lepiej osobiście nikogo nie pytałem a żona podobno tak. Znalazłem tylko na stronie kanonicznej to:Uzależnienie od masturbacji może stanowić podstawę do stwierdzenia nieważności małżeństwa w oparciu o kan. 1095 czyli niezdolność z przyczyn natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków tekst po wpisaniu w google: kancelaria kanoniczna- masturbacja powód unieważnienia małżeństwa kościelnego. można poczytać. 7 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-11-30 18:58:45 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? A ja mysle ze powinienes cwiczyc silną wolę zwlaszcza jezeli jestes wierzący. Powstrzymanie sie od seksu przez kilka dni w miesiący nie powinno być wielką filozofią dla normalnego faceta. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 8 Odpowiedź przez niepodobna 2019-11-30 19:01:59 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-11-30 19:02:31) niepodobna Gość Netkobiet Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Lady Loka napisał/a:A ja mysle ze powinienes cwiczyc silną wolę zwlaszcza jezeli jestes wierzący. Powstrzymanie sie od seksu przez kilka dni w miesiący nie powinno być wielką filozofią dla normalnego inna sprawa i zgadzam pierwsze słyszę o masturbacji przed ślubem jako powodzie stwierdzenia nieważności, no chyba, że różnicę stanowi NAŁÓG. No tak, każdy nałóg może być problemem oraz przeszkodą w zawarciu małżeństwa, szczególnie ukrywany przed przyszłym małżonkiem. 9 Odpowiedź przez Kuba3 2019-11-30 19:09:11 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Lady Loka napisał/a:A ja mysle ze powinienes cwiczyc silną wolę zwlaszcza jezeli jestes wierzący. Powstrzymanie sie od seksu przez kilka dni w miesiący nie powinno być wielką filozofią dla normalnego to było kilka dni. Żona używa komputera i na miesiąc jest dostępna około 10 dni. Okres też odpada, i nie chce wtedy. Około 20 dni na miesiąc mam post. A najgorzej jak idziemy spać, widzę ją skąpo ubrana w upały nawet spala czasem nago, i podnieca mnie, czuje duże napięcie ból jąder z podniecenia a seksu nie można, nie wytrzymuje i robię to. Sądzę już że lżej by mi było spać oddzielnie ale nie będę 3 tygodniu w miesiącu spał w salonie to dopiero negatywnie wpłynęło by na moje małżeństwo. 10 Odpowiedź przez Chiarana 2019-11-30 19:10:42 Chiarana Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-14 Posty: 58 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Masakra, w coś Ty się władował wiedziałeś przed ślubem jak radykalne poglądy ma Twoja żona w tym temacie?Zakaz antykoncepcji, zakaz masturbacji, a sex tylko po bożemu i pod kołdrą? Średniowiecze... Zupełne zero zrozumienia dla Twoich potrzeb i komfortu. Samozaspokajanie nie jest żadną zdradą, jeśli nie robisz tego, żeby celowo unikać zbliżeń z żoną. 11 Odpowiedź przez Kuba3 2019-11-30 19:15:59 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-12-01 02:10:23) Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? niepodobna napisał/a:Lady Loka napisał/a:A ja mysle ze powinienes cwiczyc silną wolę zwlaszcza jezeli jestes wierzący. Powstrzymanie sie od seksu przez kilka dni w miesiący nie powinno być wielką filozofią dla normalnego inna sprawa i zgadzam pierwsze słyszę o masturbacji przed ślubem jako powodzie stwierdzenia nieważności, no chyba, że różnicę stanowi NAŁÓG. No tak, każdy nałóg może być problemem oraz przeszkodą w zawarciu małżeństwa, szczególnie ukrywany przed przyszłym ksiądz powiedział kiedyś , jeszcze przed slubem, że jak nie wytrzymuje i dokonuje samogwałtu to grzech lekki i mogę iść do komunii. Jak jeszcze żyliśmy w narzeczeństwie w czystości i byliśmy na niedzielnej mszy to szliśmy razem do komunii. Ona to widząc sądziła że nie mam żadnych grzechów trwałych bo do spowiedzi nie szedłem. Ja nie czułem potrzeby mówić jej o swoim problemie ona nigdy nie pytała, i myślałem że po ślubie onanizm przejdzie do historii i zastąpi go seks z zona,. Wiedziałem że będzie stosowała npr ale każdy mówił to tylko kilka dni...ale jej płodność dni ryzyka i czas okresu i wychodzi trzy tygodnie, i tak naprawdę zostaje kilka dni na seks około 10 na miesiąc plus atrakcyjna podniecająca żona codziennie w łóżku gdzie mogę tylko popatrzeć...nie daje radyChiarana napisał/a:Masakra, w coś Ty się władował wiedziałeś przed ślubem jak radykalne poglądy ma Twoja żona w tym temacie?Zakaz antykoncepcji, zakaz masturbacji, a sex tylko po bożemu i pod kołdrą? Średniowiecze... Zupełne zero zrozumienia dla Twoich potrzeb i komfortu. Samozaspokajanie nie jest żadną zdradą, jeśli nie robisz tego, żeby celowo unikać zbliżeń z że będzie npr ale ksiądz powiedział na naukach że to kilka dni tylko... Więc myślałem że kilka dni można. Na kołdrze i zmiana pozycji to nie grzech więc tyle dobrze, ale seks tylko tradycyjny dopochwowy że tak ujmę. Pogodziłem się z tym i nie byłoby złe jakby można było częściej. 12 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-11-30 19:38:04 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? No to jej powiedz, żeby sobie kupiła porządną piżamę...Co innego mamy Ci tu powiedzieć? Wiedziałeś w co wchodzisz. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 13 Odpowiedź przez SzczęśćBożę 2019-11-30 20:47:48 SzczęśćBożę Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 226 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:Chiarana napisał/a:Masakra, w coś Ty się władował wiedziałeś przed ślubem jak radykalne poglądy ma Twoja żona w tym temacie?Zakaz antykoncepcji, zakaz masturbacji, a sex tylko po bożemu i pod kołdrą? Średniowiecze... Zupełne zero zrozumienia dla Twoich potrzeb i komfortu. Samozaspokajanie nie jest żadną zdradą, jeśli nie robisz tego, żeby celowo unikać zbliżeń z że będzie npr ale ksiądz powiedział na naukach że to kilka dni tylko... Więc myślałem że kilka dni można. Na kołdrze i zmiana pozycji to nie grzech więc tyle dobrze, ale seks tylko tradycyjny dopochwowy że tak ujmę. Pogodziłem się z tym i nie byłoby złe jakby można było co do samego aktu, jakaś inicjatywa z jej strony czy zdechła ryba cały czas? rozkręca sie coś dziewczyna z czasem czy nawet ci w oczy nie patrzy? 14 Odpowiedź przez Kuba3 2019-11-30 21:50:28 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? SzczęśćBożę napisał/a:Kuba3 napisał/a:Chiarana napisał/a:Masakra, w coś Ty się władował wiedziałeś przed ślubem jak radykalne poglądy ma Twoja żona w tym temacie?Zakaz antykoncepcji, zakaz masturbacji, a sex tylko po bożemu i pod kołdrą? Średniowiecze... Zupełne zero zrozumienia dla Twoich potrzeb i komfortu. Samozaspokajanie nie jest żadną zdradą, jeśli nie robisz tego, żeby celowo unikać zbliżeń z że będzie npr ale ksiądz powiedział na naukach że to kilka dni tylko... Więc myślałem że kilka dni można. Na kołdrze i zmiana pozycji to nie grzech więc tyle dobrze, ale seks tylko tradycyjny dopochwowy że tak ujmę. Pogodziłem się z tym i nie byłoby złe jakby można było co do samego aktu, jakaś inicjatywa z jej strony czy zdechła ryba cały czas? rozkręca sie coś dziewczyna z czasem czy nawet ci w oczy nie patrzy?Jest śmiała. 15 Odpowiedź przez Janix2 2019-11-30 22:07:57 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:Jest oznacza wg Ciebie "śmiała". 16 Odpowiedź przez Kuba3 2019-11-30 22:50:08 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Janix2 napisał/a:Kuba3 napisał/a:Jest oznacza wg Ciebie "śmiała".Jest śmiała w łóżku na tyle ile jej religia pozwala 17 Odpowiedź przez Janix2 2019-11-30 23:09:21 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:Jest śmiała w łóżku na tyle ile jej religia pozwalaA na co religia nie pozwala w łóżku? 18 Odpowiedź przez Gary 2019-12-01 01:03:22 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Trol, albo autor totalnie głupi... bo jak inaczej określić sytuację w której on trzęsie portkami że ona powie znajomym i rodzinie że on się masturbuje, a jednocześnie ona straszy unieważnieniem małżeńśtwa z tego powodu? Jednocześnie nie ma seksu oralnego, ani pieszczot rękami kobiecymi? To jest chore... Na nic płacze tutaj na forum, jak ktoś ma tak pokręcone pod czachą. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 19 Odpowiedź przez SzczęśćBożę 2019-12-01 06:48:15 SzczęśćBożę Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 226 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:Jest śmiała w łóżku na tyle ile jej religia pozwalaJeśli to nie troll, to zacznij robić jak z żabą we wrzątku. Po woli zacznij łamać granice. Chcesz mieć gorącą żonę wieczorem, zacznij ją rozgrzewać juz od początku dnia. A wieczorem przekraczaj granice. Ale nie wierze, że to nie troll. 20 Odpowiedź przez ala007 2019-12-01 16:27:32 ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?nie rozumiem dlaczego twoja malzonka uzywa kalendarzyka/komputera do ustalenia dni plodnych - w biblii nic na ten temat nie ma. Natomiast jest "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" a takze mniej znane (nie bede sprawdzac) „Mąż i żona powinni nawzajem zaspokajać swoje potrzeby seksualne” - czyli twoja malzonka sama lamie nakazy biblijne 21 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-12-01 17:01:00 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Ja poproszę o źródło drugiego cytatu Bo tak wyrywając z kontekstu to Biblia też mówi "nie żeń się" Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 22 Odpowiedź przez Istotka6 2019-12-01 17:26:32 Istotka6 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-04-30 Posty: 2,140 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Hehehe nie ma to jak być "wierzącym" i nie postępować zgodnie z wiarą... A co ksiądz powiedziałby na szantaż Twojej żony, że wszystko rozpowie? Kusicielka z Niej, może ją to bawi te znęcanie się nad Tobą? Heh a tak poza tym, albo jesteś kiepski w łóżku albo się nie dobraliście pod względem libido. Inaczej nie wyjaśnię kwestii tak rzadkiego seksu, tym bardziej że ona dobrze wie, że kusi Nie ma rewolucji, jeśli nie ma buntu. 23 Odpowiedź przez ala007 2019-12-01 18:18:12 ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Lady Loka napisał/a:Ja poproszę o źródło drugiego cytatu List do Korynian 1 7:3 / 1 7:4Cytat z internetu, nie posiadam biblii w jezyku polskim, ale sprawdzilam w innym jezyku w internecie mozna ten punkt - choc nie doslownie wlasnie tak przetlumaczyc/zrozumiec 24 Odpowiedź przez Zielony_Domek 2019-12-01 19:58:54 Zielony_Domek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-29 Posty: 2,973 Wiek: 39 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Osobiście współczuję. Spokój wewnętrzny trzeba sobie po prostu wypracować przez trud. 25 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-12-01 20:11:56 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? ala007 napisał/a:Lady Loka napisał/a:Ja poproszę o źródło drugiego cytatu List do Korynian 1 7:3 / 1 7:4Cytat z internetu, nie posiadam biblii w jezyku polskim, ale sprawdzilam w innym jezyku w internecie mozna ten punkt - choc nie doslownie wlasnie tak przetlumaczyc/zrozumiecNo to troche na wyrost ta interpretacja. Ja bym bardziej szla w kierunku tego, ze cialo zony jest dla męża. Ale nie po to zeby ona go zaspokajala zawsze kiedy on Biblii tez jest napisane ze powinni raz na jakis czas sie od siebie oddalic zeby sie modlic i sie nie chce zajsc w ciaze to trzeba sie pilnowac. A prawda jest taka, ze autor zatail wazną rzecz przed slubem. Wiec jezeli jej sie bedzie chcialo to wlasciwie powody do stwierdzenia niewaznosci ma - klamstwo. Plus niedojrzalosc autora. Nauczanie KK tutaj jest proste. Jak żona urodzi dziecko i Autor bedzie mial 3 miesiace pologu bez seksu to tez bedzie plakal? Facet, ktory potrafi nad soba panowac w tej kwestii to skarb. Przy takim zona ma pewnosc, ze jak wlasnie przyjdzie np. zagrozona ciąża i bedzie lezec pol roku z zakazem wspolzycia to on jej nie oleje i nie pojdzie do innej. Po to wlasnie jest ten czas kiedy czasami trzeba sie powstrzymywac sie nie umial przed slubem i nawet nie probuje teraz. nie bylo moj post przedstawia nauke KK i jest jaki jest tylmo dlatego ze Autor i jego zona wydają sie wierzący. A przynajmniej ona na pewno jest. Tak czy inaczej ja bym zalecala rozmowe. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 26 Odpowiedź przez emila22 2019-12-01 20:21:49 emila22 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-20 Posty: 126 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Toksyczna partnerka. Jej by się dobra terapia u psychologa przydała. Mam wrażenie, że ona cię nawet nie kocha, skoro jest gotowa cię ośmieszyć przed ludźmi, próbuje Tobą sterować, manipuluje Tobą i Ci grozi. W takim zachowaniu nie ma krzty miłości. 27 Odpowiedź przez ala007 2019-12-01 20:53:20 Ostatnio edytowany przez ala007 (2019-12-01 20:54:24) ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Lady Loka napisał/a:No to troche na wyrost ta interpretacja. Ja bym bardziej szla w kierunku tego, ze cialo zony jest dla męża. Ale nie po to zeby ona go zaspokajala zawsze kiedy on polskie tlumaczenie:"3 Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. "I niech kazdy interpretuje jak sie jest katolikiem, albo sie go udaje. Albo sie niezabezpiecza w ogole przed ciaza - i wtedy sie zachodzi w ciaze - zgodnie ze "slowem bozym", albo sie udaje poboznego i zabezpiecza sie korzystajac z metody kalendarzyk/komputer. i dodam Koryntian 1 7:5 "5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. " czyli jednak wstrzemiezliwosc jest nie wskazana, chyba ze za obopolna zgoda - w przypadku autora tej zgody nie ma, wiec dlaczego "bogobojna" malzonka unika seksu - pozostaje bez odpowiedzi 28 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-12-01 21:40:45 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? KK to nie tylko Biblia a nauka Kościoła jest taka, ż NPR jest ok. Bogobojna małżonka w ciążę zajść nie chce. Cale szczescie ze ludzie sie nauczyli ze Bog nie daje dzieci tylko dal dni plodne po to, zeby to ludzie mogli chociaz troche kontrolowac czy chcą czy nie chcą w tym momencie byc miedzy NPR a antykoncepcją jest taka, ze przy NPR teoretycznie zawsze jest jakas furtka na ciążę. Wiesz, Bóg dal czlowiekowi mózg po to, zeby myslał, a nie zeby glowa nie byla pusta w tak jakby nie patrzec przed przejsciem przez ulice czy jedzie auto, bo przeciez jak Bog chce to uratuje a jak chce to zabije. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 29 Odpowiedź przez ala007 2019-12-01 21:52:05 ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Lady Loka napisał/a:KK to nie tylko Biblia a nauka Kościoła jest taka, ż NPR jest ok. Bogobojna małżonka w ciążę zajść nie chce. Cale szczescie ze ludzie sie nauczyli ze Bog nie daje dzieci tylko dal dni plodne po to, zeby to ludzie mogli chociaz troche kontrolowac czy chcą czy nie chcą w tym momencie byc miedzy NPR a antykoncepcją jest taka, ze przy NPR teoretycznie zawsze jest jakas furtka na ciążę. Wiesz, Bóg dal czlowiekowi mózg po to, zeby myslał, a nie zeby glowa nie byla pusta w tak jakby nie patrzec przed przejsciem przez ulice czy jedzie auto, bo przeciez jak Bog chce to uratuje a jak chce to mowiac: nauka kosciola katolickiego (jak i innych kosciolow) nie dotycza mnie, jednak uwazam, ze taka interpretacja jaka przedstawia malzonka zalozyciela tematu, kosciol katolicki jak i ty, to nic innego jak proby niwelowania dysonansu poznawczego. Wlasciwie wszystko sobie mozna w ten sposob wytlumaczyc... tak jak jest nam wygodnie PS Wierzysz w Boga czy w Kosciol Katolicki? (pytanie retoryczne) 30 Odpowiedź przez CatLady 2019-12-01 22:04:21 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:Lady Loka napisał/a:A ja mysle ze powinienes cwiczyc silną wolę zwlaszcza jezeli jestes wierzący. Powstrzymanie sie od seksu przez kilka dni w miesiący nie powinno być wielką filozofią dla normalnego to było kilka dni. Żona używa komputera i na miesiąc jest dostępna około 10 dni. Okres też odpada, i nie chce wtedy. Około 20 dni na miesiąc mam post. A najgorzej jak idziemy spać, widzę ją skąpo ubrana w upały nawet spala czasem nago, i podnieca mnie, czuje duże napięcie ból jąder z podniecenia a seksu nie można, nie wytrzymuje i robię to. Sądzę już że lżej by mi było spać oddzielnie ale nie będę 3 tygodniu w miesiącu spał w salonie to dopiero negatywnie wpłynęło by na moje jest taką fanatyczną katoliczką, to powiedz jej, że to jest obowiązek żony i tyle w też nie ma prawa - jako katoliczka - wodzić Cię na pokuszenie 31 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-12-01 22:34:15 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? ala007 napisał/a:Lady Loka napisał/a:KK to nie tylko Biblia a nauka Kościoła jest taka, ż NPR jest ok. Bogobojna małżonka w ciążę zajść nie chce. Cale szczescie ze ludzie sie nauczyli ze Bog nie daje dzieci tylko dal dni plodne po to, zeby to ludzie mogli chociaz troche kontrolowac czy chcą czy nie chcą w tym momencie byc miedzy NPR a antykoncepcją jest taka, ze przy NPR teoretycznie zawsze jest jakas furtka na ciążę. Wiesz, Bóg dal czlowiekowi mózg po to, zeby myslał, a nie zeby glowa nie byla pusta w tak jakby nie patrzec przed przejsciem przez ulice czy jedzie auto, bo przeciez jak Bog chce to uratuje a jak chce to mowiac: nauka kosciola katolickiego (jak i innych kosciolow) nie dotycza mnie, jednak uwazam, ze taka interpretacja jaka przedstawia malzonka zalozyciela tematu, kosciol katolicki jak i ty, to nic innego jak proby niwelowania dysonansu poznawczego. Wlasciwie wszystko sobie mozna w ten sposob wytlumaczyc... tak jak jest nam wygodnie PS Wierzysz w Boga czy w Kosciol Katolicki? (pytanie retoryczne) Wybacz, ale jezeli nauka KK Cie nie dotyczy to po co probujesz ją interpretowac iwpriwadzasz w ten sposob ludzi w błąd? I to nie jest tlumaczenie jak nam wygodnie. To jest nauczanie Kosciola, w ktorym sie zostalo wychowanym. Takie to nauczanie jest i jak sie w KK jest to sie je przyszedl ktos zyjący tylko wg zasad biblijnych to by sie mu doradzilo zapewne troche inaczej. Gdyby przyszedl niewierzący to jeszcze inaczej. Warto dostosowac wypowiedz do wyznania osoby, ktora ma problem. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 32 Odpowiedź przez ala007 2019-12-02 07:51:06 ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? @ladyloka nie wybacze Nie jestes teologiem katolickim, a samo to, ze nalezysz do kosciola katolickiego nie uprawia cie do uzurpowania sobie prawa do bycia jedyna wyrocznia i interpretowania biblii i tzw. "nauk" kosciola katolickiego. Jezeli natomiast chodzi o "akceptacje" tego co kosciol katolicki "naucza", to pierwszymi ktorzy powinni zaakceptowac to "nauczanie" powinni byc nie wyznawcy tej religii a przedstawiciele tego kosciola. Jednak jak pokazal to miedzy innymi w swoim filmie pan Sekielski sa duze rozbieznosci miedzy "nauka" a zyciem. Swoje wypowiedzi opieram na logice. 33 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-12-02 08:34:41 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? ala007 napisał/a:@ladyloka nie wybacze Nie jestes teologiem katolickim, a samo to, ze nalezysz do kosciola katolickiego nie uprawia cie do uzurpowania sobie prawa do bycia jedyna wyrocznia i interpretowania biblii i tzw. "nauk" kosciola katolickiego. Jezeli natomiast chodzi o "akceptacje" tego co kosciol katolicki "naucza", to pierwszymi ktorzy powinni zaakceptowac to "nauczanie" powinni byc nie wyznawcy tej religii a przedstawiciele tego kosciola. Jednak jak pokazal to miedzy innymi w swoim filmie pan Sekielski sa duze rozbieznosci miedzy "nauka" a zyciem. Swoje wypowiedzi opieram na problem w tym, że nie masz zielonego pojęcia jakie mam wykształcenie jeżeli chodzi o nauki KK, a jednak od razu zakładasz, że zerowe i mylisz się, ach nie interpretuję, ja stwierdzam fakt. Natomiast nie wypowiadałabym się nigdy na temat nauk Kościoła, w którym nie jestem. Ale jak widać najlepiej zmienić temat na sprawy pedofilii, chociaż to nie o to było pytanie Pozwolę sobie wrócić do tematu, Autorze czy Ty przed ślubem rozmawiałeś ze swoją (wtedy) narzeczoną o tym, jak będzie wyglądać Wasz seks po ślubie? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 34 Odpowiedź przez ala007 2019-12-02 09:02:26 ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Lady Loka napisał/a:ala007 napisał/a:@ladyloka nie wybacze Nie jestes teologiem katolickim, a samo to, ze nalezysz do kosciola katolickiego nie uprawia cie do uzurpowania sobie prawa do bycia jedyna wyrocznia i interpretowania biblii i tzw. "nauk" kosciola katolickiego. Jezeli natomiast chodzi o "akceptacje" tego co kosciol katolicki "naucza", to pierwszymi ktorzy powinni zaakceptowac to "nauczanie" powinni byc nie wyznawcy tej religii a przedstawiciele tego kosciola. Jednak jak pokazal to miedzy innymi w swoim filmie pan Sekielski sa duze rozbieznosci miedzy "nauka" a zyciem. Swoje wypowiedzi opieram na problem w tym, że nie masz zielonego pojęcia jakie mam wykształcenie jeżeli chodzi o nauki KK, a jednak od razu zakładasz, że zerowe i mylisz się, ach nie interpretuję, ja stwierdzam fakt. Natomiast nie wypowiadałabym się nigdy na temat nauk Kościoła, w którym nie jestem. Ale jak widać najlepiej zmienić temat na sprawy pedofilii, chociaż to nie o to było pytanie Pozwolę sobie wrócić do tematu, Autorze czy Ty przed ślubem rozmawiałeś ze swoją (wtedy) narzeczoną o tym, jak będzie wyglądać Wasz seks po ślubie?jedno jest pewne - teologiem nie jestes ja natomiast mam prawo mylic sie i bladzic, ty - jak widze na to sobie nie pozwalasz (to znaczy nie pozwalasz sobie przyznac sie do tego publicznie )nigdzie nie napisalam, ze nie jestem "czlonkiem" kosciola katolickiego, to ze nauka tego kosciola mnie nie dotyczy nie oznacza, ze dokonalam aktu apostazji - a nalezaloby zalozyc, ze jezeli posluguje sie jezykiem polskim to jednak jestem katolikiem - a przynajmniej zostalam ochrzczona w tym kosciele, co nie obliguje mnie do zycia zgodnie z jego "nauczaniem" i poddawania sie jego wplywom 35 Odpowiedź przez Kuba3 2019-12-02 12:38:11 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Troche mnie zatkało czytając odpowiedzi. Nie wiem jak ktoś sobie wyobraża że katoliczka będzie łamać zasady religii a potem będzie szła do komunii lub do spowiedzi nieważnej bo bez chęci poprawy. To się wyklucza i dopiero jest bez logiki. Nie jesteśmy teologami i nie nam oceniać ci jest grzechem a co nie, nawet pojedyncza osoba po teologii nie powinna unosić się pycha, iż nagle pozjadala wszystkie rozumy i wie lepiej niż grono teologów interpretatorów Biblii. Święty nie jestem ale uznaje grzechu i staram się nie robić a jak już grzeszę to idę do spowiedzi z chęcią szczera poprawy. Księża grzesza? Niestety tak ale to nie upoważnia mnie do grzechu jak ktoś kradnie to i ja mogę? Tak denerwuje mnie to co robi ten kościół ale masz to wspólnota ludzi, wspólna z innymi, to spowiedź i komunia. Gdzie nam się spowiadać jak popełnię jakiś grzech ? Co mam zrobić jak chce choćby na na Wielkanoc przyjąć komunię? Jakoś nie potrafię wyrzec się kościoła jako budynku. Jakoś nie przekonuje mnie że moja spowiedź w słowach tylko do Boga w domu będzie ważna. Za czasów Jezusa sam się nikt nie rozgrzeszył jakoś, tylko mogła to zrobić drugą osobą i to ''upowazniona'' Czytalem o luteranizmie i tam pomimo że spowiedź jest powszechna to jednak ''ceremonie'' spowiedzi przeprowadza kapłan czy tam pastor. Nikt sam się nie rozgrzesza i także jest komunia. Dalego mi do prawdziwego katolika ale trochę przesada to co piszecie że taka katoliczka może olewać wszestko, sama wybierać co jest grzech a co nie i potem iść do komunii albo w ogóle nie chodzić. Lady Loka, chodząc na mszę wiedziałem jak będzie wyglądał katolicki seks bo czasem na mszy ksiądz poruszał te sprawy, odnośnie grzech pornografii nasturbacji czy ''grzmial'' ze ludzie robią z odbytu czy ust drugą pochwę. Wiedziałem że to może nie wielki grzech ale niemoralne dla nas chodzących do tego kościoła. Słyszałem to w kościele już w nastoletnim wieku i jakoś do dziś średnio mi to przyzwoite, absolutnie nie pisze że źle, ale dla mnie seks to dopochwowy, nie pod kołdrą w różnych pozycjach i jakoś dobrze mi z tym. Analnego i tak się brzydzę, może oralny ale takze zdaje sobie sprawę że nie każdej dziewczynie nawet nie katoliczce może nie odpowiadać smak czy zapach nasienia i często kobiety robią to na siłę aby zadowolić partnera więc nikt nie powiedział że taki seks byłby nawet z niewierząca. Npr też byłoby ok jakby nie można było tylko kilka dni....jak to niektórzy twierdzą. Mozilla i tak jest tylko szkoda że nie u wszystkich. 36 Odpowiedź przez Kuba3 2019-12-02 12:41:18 Ostatnio edytowany przez Kuba3 (2019-12-02 12:46:07) Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? ala007 napisał/a:Lady Loka napisał/a:ala007 napisał/a:@ladyloka nie wybacze Nie jestes teologiem katolickim, a samo to, ze nalezysz do kosciola katolickiego nie uprawia cie do uzurpowania sobie prawa do bycia jedyna wyrocznia i interpretowania biblii i tzw. "nauk" kosciola katolickiego. Jezeli natomiast chodzi o "akceptacje" tego co kosciol katolicki "naucza", to pierwszymi ktorzy powinni zaakceptowac to "nauczanie" powinni byc nie wyznawcy tej religii a przedstawiciele tego kosciola. Jednak jak pokazal to miedzy innymi w swoim filmie pan Sekielski sa duze rozbieznosci miedzy "nauka" a zyciem. Swoje wypowiedzi opieram na problem w tym, że nie masz zielonego pojęcia jakie mam wykształcenie jeżeli chodzi o nauki KK, a jednak od razu zakładasz, że zerowe i mylisz się, ach nie interpretuję, ja stwierdzam fakt. Natomiast nie wypowiadałabym się nigdy na temat nauk Kościoła, w którym nie jestem. Ale jak widać najlepiej zmienić temat na sprawy pedofilii, chociaż to nie o to było pytanie Pozwolę sobie wrócić do tematu, Autorze czy Ty przed ślubem rozmawiałeś ze swoją (wtedy) narzeczoną o tym, jak będzie wyglądać Wasz seks po ślubie?jedno jest pewne - teologiem nie jestes ja natomiast mam prawo mylic sie i bladzic, ty - jak widze na to sobie nie pozwalasz (to znaczy nie pozwalasz sobie przyznac sie do tego publicznie )nigdzie nie napisalam, ze nie jestem "czlonkiem" kosciola katolickiego, to ze nauka tego kosciola mnie nie dotyczy nie oznacza, ze dokonalam aktu apostazji - a nalezaloby zalozyc, ze jezeli posluguje sie jezykiem polskim to jednak jestem katolikiem - a przynajmniej zostalam ochrzczona w tym kosciele, co nie obliguje mnie do zycia zgodnie z jego "nauczaniem" i poddawania sie jego wplywomA mnie śmieszy takie podejście. Siejesz nienawiścią do instytucji do której należysz a wystąpić z niej nie chcesz i trzymasz się na siłę. Akt apostazji nie zmywa chrztu, oznacza tylko że odrzucasz instytucje kościoła i jego zasady. Póki w nim jesteś oznacza że zgadzasz się z nauką kościoła i jesteś katoliczka tylko .....zyjaca w grzechu. Przykro mi 37 Odpowiedź przez Rising_Sun 2019-12-02 12:44:53 Rising_Sun Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-09 Posty: 994 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Idź do zaufanego księdza albo poradni rodzinnej kościelnej, bo co my tu mamy doradzać. W moim odczuciu to jest bardzo niezdrowe i niszczące relacje pomiędzy ludźmi, ale tak Wy wybraliście i to Wasze życie, więc życzę powodzenia. 38 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-12-02 12:57:09 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba, ja myślę, że powinieneś sobie posłuchać konferencji na temat tego, jak powinna wyglądać relacja i jak powinien wyglądać seks w poradnią poradziłabym jeszcze posłuchać Pawlukiewicza, Szustaka, na youtube jest fajny kanał z konferencjami na różne tematy "Maskacjusz TV". Tak są też spoko fakt, że opieranie się tylko o kazania na Mszy może z żoną o jakiejś wspólnocie religijnej dla dorosłych, żeby spotkać się z innymi ludźmi? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 39 Odpowiedź przez uzytkownik444 2019-12-02 20:35:59 uzytkownik444 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-20 Posty: 572 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:Troche mnie zatkało czytając odpowiedzi. Nie wiem jak ktoś sobie wyobraża że katoliczka będzie łamać zasady religii a potem będzie szła do komunii lub do spowiedzi nieważnej bo bez chęci poprawy. To się wyklucza i dopiero jest bez logiki. Nie jesteśmy teologami i nie nam oceniać ci jest grzechem a co nie, nawet pojedyncza osoba po teologii nie powinna unosić się pycha, iż nagle pozjadala wszystkie rozumy i wie lepiej niż grono teologów interpretatorów Biblii. Święty nie jestem ale uznaje grzechu i staram się nie robić a jak już grzeszę to idę do spowiedzi z chęcią szczera poprawy. Księża grzesza? Niestety tak ale to nie upoważnia mnie do grzechu jak ktoś kradnie to i ja mogę? Tak denerwuje mnie to co robi ten kościół ale masz to wspólnota ludzi, wspólna z innymi, to spowiedź i komunia. Gdzie nam się spowiadać jak popełnię jakiś grzech ? Co mam zrobić jak chce choćby na na Wielkanoc przyjąć komunię? Jakoś nie potrafię wyrzec się kościoła jako budynku. Jakoś nie przekonuje mnie że moja spowiedź w słowach tylko do Boga w domu będzie ważna. Za czasów Jezusa sam się nikt nie rozgrzeszył jakoś, tylko mogła to zrobić drugą osobą i to ''upowazniona'' Czytalem o luteranizmie i tam pomimo że spowiedź jest powszechna to jednak ''ceremonie'' spowiedzi przeprowadza kapłan czy tam pastor. Nikt sam się nie rozgrzesza i także jest komunia. Dalego mi do prawdziwego katolika ale trochę przesada to co piszecie że taka katoliczka może olewać wszestko, sama wybierać co jest grzech a co nie i potem iść do komunii albo w ogóle nie chodzić. Lady Loka, chodząc na mszę wiedziałem jak będzie wyglądał katolicki seks bo czasem na mszy ksiądz poruszał te sprawy, odnośnie grzech pornografii nasturbacji czy ''grzmial'' ze ludzie robią z odbytu czy ust drugą pochwę. Wiedziałem że to może nie wielki grzech ale niemoralne dla nas chodzących do tego kościoła. Słyszałem to w kościele już w nastoletnim wieku i jakoś do dziś średnio mi to przyzwoite, absolutnie nie pisze że źle, ale dla mnie seks to dopochwowy, nie pod kołdrą w różnych pozycjach i jakoś dobrze mi z tym. Analnego i tak się brzydzę, może oralny ale takze zdaje sobie sprawę że nie każdej dziewczynie nawet nie katoliczce może nie odpowiadać smak czy zapach nasienia i często kobiety robią to na siłę aby zadowolić partnera więc nikt nie powiedział że taki seks byłby nawet z niewierząca. Npr też byłoby ok jakby nie można było tylko kilka dni....jak to niektórzy twierdzą. Mozilla i tak jest tylko szkoda że nie u że "może oralny". A wiesz, że to działa w dwie strony? Zrób swojej żonce raz w życiu chociaż dobrze, leniu. 40 Odpowiedź przez ala007 2019-12-02 20:52:18 ala007 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 35 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3 napisał/a:A mnie śmieszy takie podejście. Siejesz nienawiścią do instytucji do której należysz a wystąpić z niej nie chcesz i trzymasz się na siłę. Akt apostazji nie zmywa chrztu, oznacza tylko że odrzucasz instytucje kościoła i jego zasady. Póki w nim jesteś oznacza że zgadzasz się z nauką kościoła i jesteś katoliczka tylko .....zyjaca w grzechu. Przykro mi a mnie nie - gdyby wszyscy katolicy tak grzeszyli jak ja to pieklo by zamarzlo :D:D:P 41 Odpowiedź przez 12miecio12 2019-12-02 21:31:04 12miecio12 Zbanowany Nieaktywny Zawód: ksiegowy Zarejestrowany: 2019-05-30 Posty: 1,027 Wiek: 52 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba jedyna rada ode mnie, masz dopiero/juz 26 lat, a wiec wiek kiedy facet najczesciej jeszcze szaleje dla seksu I swojej kobiety, dlatego jesli dzisiaj nie potrafisz swojej kobiety do tego seksu namowi wiecej niz te jej rozkladowe 10 dni w miesiacu, to pamietaj ze uplywajacego czasu nie cofniesz, skoro ty ja kochasz, ona ciebie to postaw sprawe otwarcie, niech zmieni computer bo te 10 dni to brednie, niech skonczy dziecinne szantaze o ropowiadaniu o swoim onanizmie, bo Twoj onanizm = jej kleska jako Twojej zony I kobiety, oznacza wielkie braki w seksie za ktore tylko ona odpowiada. Skoro jestescie wierzacy uswiadom jej ze najwazniejsze abyscie oboje z siebie dali wszystko aby nie doszlo do grzechu zdrady, a ty nie musial sie zaspokajac przez onanizm Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz Tadeusz Boy-Żeleński - Słówka 42 Odpowiedź przez Kuba3 2019-12-02 21:50:43 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? 12miecio12 napisał/a:Kuba jedyna rada ode mnie, masz dopiero/juz 26 lat, a wiec wiek kiedy facet najczesciej jeszcze szaleje dla seksu I swojej kobiety, dlatego jesli dzisiaj nie potrafisz swojej kobiety do tego seksu namowi wiecej niz te jej rozkladowe 10 dni w miesiacu, to pamietaj ze uplywajacego czasu nie cofniesz, skoro ty ja kochasz, ona ciebie to postaw sprawe otwarcie, niech zmieni computer bo te 10 dni to brednie, niech skonczy dziecinne szantaze o ropowiadaniu o swoim onanizmie, bo Twoj onanizm = jej kleska jako Twojej zony I kobiety, oznacza wielkie braki w seksie za ktore tylko ona odpowiada. Skoro jestescie wierzacy uswiadom jej ze najwazniejsze abyscie oboje z siebie dali wszystko aby nie doszlo do grzechu zdrady, a ty nie musial sie zaspokajac przez onanizmDziękuję za merytoryczna odpowiedz. 43 Odpowiedź przez misiando 2019-12-03 18:53:32 Ostatnio edytowany przez misiando (2019-12-03 18:59:00) misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? CatLady napisał/a:Jak jest taką fanatyczną katoliczką, to powiedz jej, że to jest obowiązek żony i tyle w też nie ma prawa - jako katoliczka - wodzić Cię na pokuszenie Oooo, to dobre!A co mówi ST o dniach miesięcznych?Księga Wyjścia, rozdział 15:19 Jeżeli kobieta ma upławy, to jest krwawienie miesięczne ze swojego ciała, to pozostanie siedem dni w swojej nieczystości. Każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora. 20 Wszystko, na czym ona się położy podczas swojej nieczystości, będzie nieczyste. Wszystko, na czym ona usiądzie, będzie nieczyste. 21 Każdy, kto dotknie jej łóżka, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 22 Każdy, kto dotknie jakiegokolwiek przedmiotu, na którym ona siedziała, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 23 Jeżeli kto dotknie się czegoś, co leżało na jej łóżku albo na przedmiocie, na którym ona siedziała, będzie nieczysty aż do the way, podobne reguły są dla wycieków z ciała, a więc nawet kataru. Czy łez A jak już mu/jej wycieki przejdą? Otóż:13 Jeżeli chory na wycieki będzie oczyszczony od wycieków, to odliczy sobie siedem dni na swoje oczyszczenie, wypierze ubranie, wykąpie ciało w wodzie żywej2 i będzie czysty. 14 Ósmego dnia weźmie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, pójdzie przed Pana przed wejście do Namiotu Spotkania i odda je kapłanowi. 15 Kapłan je ofiaruje: jednego jako ofiarę przebłagalną, drugiego jako ofiarę całopalną. W ten sposób kapłan dokona za niego przebłagania przed Panem za jego napisał/a:Akt apostazji nie zmywa chrztu, oznacza tylko że odrzucasz instytucje kościoła i jego zasady. Póki w nim jesteś oznacza że zgadzasz się z nauką kościoła i jesteś katoliczka tylko .....zyjaca w grzechu. Przykro miW oczach KRk raz wejdać doń nie mozna już zeń wyjść, nawet nogami do przodu? To już mafia ma liberalniejsze zasady @kuba3To, czy ją zdradzasz masturbacją, czy nie - to jest kwestia przekonań. Cudzołóstwem to nie jest na sto remNie powiem ci, co masz na ile istotne dla Ciebie są zobowiązania (wobec boga, jeśliś wierzący, i wobec żony, społeczeństwa), a na ile istotny jest dla Ciebie seks. W jak dużym stopniu może ona ustąpić dla Ciebie, być może dzięki temu sama odkrywając radość z seksu. Może warto dać jej czas? Może warto wyjaśnić, jak istotny dla Ciebie jest seks, że jest jak oddychanie, jak jedzenie?Ja, kiedy się żeniłem, sądziłem, że każda kobieta ma niskie libido i nie lubi seksu, że "przestań", że "nie", że "nie", i że "nie" to immanentna cecha kobiet, a każdy mężczyzna odwrotnie. Skutek prania mózgu i kultury. Gdyby wówczas ktoś mi wiarygodnie wyklarował, że jest inaczej - rozstałbym się w 44 Odpowiedź przez 12miecio12 2019-12-03 19:30:41 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-12-03 19:31:32) 12miecio12 Zbanowany Nieaktywny Zawód: ksiegowy Zarejestrowany: 2019-05-30 Posty: 1,027 Wiek: 52 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Przyznam ze mnie przeraza postawa Twojej zony Kuba, bo dla mnie sytuacja, gdzie oto dwoje mlodych ludzi, wydawaloby sie szczerze sie kochajacych, I pierwsza sytuacja patowa, jakie przezywa pewnie z 80% malzenstw swiata, czyli macie roznice w potrzebach seksualnych, ona ustawia wasze wspolzycie na podstawie jakis logarytmow obliczanych w komputerze, ty idziesz jej na reke, tzn zamiast blagac o wiecej bierzesz sprawe ,, w swoje rece" I oto ona po odkryciu co sie dzieje zamiast bodaj cokolwiek szukac drogi do kompromisu, ona wytacza najciezsza artylerie, Ciebie wbija w poczucie winy I wmawia ze jestes jakims zbokiem bo to robisz, stosuje wobec Ciebie szantaz ze rozpowszechni to wsrod rodziny/znajomych, ba od razu straszy rozwodem I tonawet tym udzielanym w kurii. Powiem szczerze straszne, a zapytales jej czy to naprawde takie chrzescijanskie wynosic problem waszej sypialni do wiedzy postronnych? A czy ona zastanowila sie co osiagnie poprzez swoj rozwod, uwarunkowany Twoim ,,zboczeniem"? Uprzytomnij jej jedno, oto ty hipotetycznie decydujesz sie na jej pomysl, idziesz I prowadzisz sprawe rozwodowa, gdzie krok po kroku jest udowodnione ze ty z uwagi na niedosteczna ilosc seksu w zwiazku zaspokajarz sie sam, a ona z uwagi na te sytuacje wystepuje o rozwod ten dostaje, ty masz papiery rozwodowe, gdzie to wszystko jest dokladnie opisane = jej rozpiska wspolzycia dopuszczlne 10/30 dni obliczny komputerowo, jej brak jakichkolwiek negocjacji na temat aby to jakkolwiek zmienic, Przecie po czyms takim ona I wszystkie niewiasty z jej rodziny sa slynne w promieniu najmniej 5-ciu powiatow, od tego dnia wszyscy rodzice przestrzegaja synow, ,,tylko czasem nie umawiaj sie z zadna panna z tamtej rodziny, bo cie synku ,REKOCZYN czeka po slubie" czy ktorakolwiek z jej siostr/kuzynek znajdzie meza? A czy ona znajdzie? Nawet jak powiedzmy bedzie jakis desperate, co zycie spedzil po drugiej stronie globusa I nigdy nie slyszal o tym co ona wyrzadzila Tobie, to jakie ma gwarancje ze powiedzmy 5 dni przed jej kolejnym slubem ty mu nie podsuniesz do przeczytania swoich papierow rozwodowych? Przecie w ramach katolickiego milosierdzia masz obowiazek przestrzec blizniego co go czeka po slubie z nia Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz Tadeusz Boy-Żeleński - Słówka 45 Odpowiedź przez Kuba3 2019-12-06 00:10:03 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? ala007 napisał/a:nie rozumiem dlaczego twoja malzonka uzywa kalendarzyka/komputera do ustalenia dni plodnych - w biblii nic na ten temat nie ma. Natomiast jest "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" a takze mniej znane (nie bede sprawdzac) „Mąż i żona powinni nawzajem zaspokajać swoje potrzeby seksualne” - czyli twoja malzonka sama lamie nakazy biblijneNo właśnie, bądźcie plodni i rozmnażajcie się a antykoncepcja jest grzechem przecież płodności bo blokuje się nie przy wyliczeniu czadu niepłodnego i uprawianiu wtedy seksu nie grzeszy się bo w temu kobieta jest naturalne zablokowana, a gdy jest płodna i szukanie sposobów aby stosunek był bezpłodny jest grzechem przeciw poczęciu, blokowaniu życia. 46 Odpowiedź przez Kuba3 2019-12-06 00:17:07 Kuba3 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-30 Posty: 38 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? misiando napisał/a:CatLady napisał/a:Jak jest taką fanatyczną katoliczką, to powiedz jej, że to jest obowiązek żony i tyle w też nie ma prawa - jako katoliczka - wodzić Cię na pokuszenie Oooo, to dobre!A co mówi ST o dniach miesięcznych?Księga Wyjścia, rozdział 15:19 Jeżeli kobieta ma upławy, to jest krwawienie miesięczne ze swojego ciała, to pozostanie siedem dni w swojej nieczystości. Każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora. 20 Wszystko, na czym ona się położy podczas swojej nieczystości, będzie nieczyste. Wszystko, na czym ona usiądzie, będzie nieczyste. 21 Każdy, kto dotknie jej łóżka, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 22 Każdy, kto dotknie jakiegokolwiek przedmiotu, na którym ona siedziała, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 23 Jeżeli kto dotknie się czegoś, co leżało na jej łóżku albo na przedmiocie, na którym ona siedziała, będzie nieczysty aż do the way, podobne reguły są dla wycieków z ciała, a więc nawet kataru. Czy łez A jak już mu/jej wycieki przejdą? Otóż:13 Jeżeli chory na wycieki będzie oczyszczony od wycieków, to odliczy sobie siedem dni na swoje oczyszczenie, wypierze ubranie, wykąpie ciało w wodzie żywej2 i będzie czysty. 14 Ósmego dnia weźmie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, pójdzie przed Pana przed wejście do Namiotu Spotkania i odda je kapłanowi. 15 Kapłan je ofiaruje: jednego jako ofiarę przebłagalną, drugiego jako ofiarę całopalną. W ten sposób kapłan dokona za niego przebłagania przed Panem za jego napisał/a:Akt apostazji nie zmywa chrztu, oznacza tylko że odrzucasz instytucje kościoła i jego zasady. Póki w nim jesteś oznacza że zgadzasz się z nauką kościoła i jesteś katoliczka tylko .....zyjaca w grzechu. Przykro miW oczach KRk raz wejdać doń nie mozna już zeń wyjść, nawet nogami do przodu? To już mafia ma liberalniejsze zasady @kuba3To, czy ją zdradzasz masturbacją, czy nie - to jest kwestia przekonań. Cudzołóstwem to nie jest na sto remNie powiem ci, co masz na ile istotne dla Ciebie są zobowiązania (wobec boga, jeśliś wierzący, i wobec żony, społeczeństwa), a na ile istotny jest dla Ciebie seks. W jak dużym stopniu może ona ustąpić dla Ciebie, być może dzięki temu sama odkrywając radość z seksu. Może warto dać jej czas? Może warto wyjaśnić, jak istotny dla Ciebie jest seks, że jest jak oddychanie, jak jedzenie?Ja, kiedy się żeniłem, sądziłem, że każda kobieta ma niskie libido i nie lubi seksu, że "przestań", że "nie", że "nie", i że "nie" to immanentna cecha kobiet, a każdy mężczyzna odwrotnie. Skutek prania mózgu i kultury. Gdyby wówczas ktoś mi wiarygodnie wyklarował, że jest inaczej - rozstałbym się w może pójść na kompromis o zaprzestac wyliczać npr. Wtedy kochamy się do woli ona zostaje w domu a mnie niestety nie stać wychować i utrzymać grupki dzieci o żonę z jednej pensji. A antykoncepcja nie chce słyszeć bo jak się wyspowiada to i tak musi obiecać poprawę i zaprzestać więc sensu nie ma. Na mój onanizm się nie zgadza bo grzesze to raz o nie idę z nią do komunii w niedzielę i uważa to za czyn chory. Zresztą mówi E pójdę do piekła i abym się zastanawil nad swoim zachowaniem 47 Odpowiedź przez scarvive 2019-12-06 22:37:24 Ostatnio edytowany przez scarvive (2019-12-06 22:39:50) scarvive Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-30 Posty: 120 Wiek: 43 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Tym tzw. prawdziwym katolikom tylko ten seks w głowie! Co post od jakiegoś nadgorliwego religijnie katolika, to problem z seksem, tak jakby ich życie kręciło się tylko wokół tego zagadnienia - antykoncepcja zło, masturbacja zło, seks oralny, analny zło - cały ten seks to to z piekła i diabelska sprawa. Klapki na oczach i tylko tak, jak ksiądz wytłumaczy. Zabawne bo ksiądz ma żyć w celibacie i nie powinien za dużo wiedzieć o tych sprawach... nawet jeżeli jakiś w tym celibacie naprawdę npr, komputery , wyliczanie dni takich, owakich - po co to wszystko, kiedy wystarczy kochać się kiedy tylko masz ochotę. Tania gumka załatwia sprawę. 48 Odpowiedź przez misiando 2019-12-07 09:33:22 misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Every sperm is sacredEvery sperm is goodSens życia wg Monty Pythona 49 Odpowiedź przez Magdalena Maria 2019-12-08 20:55:34 Magdalena Maria Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-12-08 Posty: 2 Wiek: 37 Odp: Zdradzam poprzez onanizm?Masturbacja jest normalna, nie jest niczym powinieneś czuć się źle z tym, że masz popędy, które są zupełnie naturalne. To zachowanie Twojej żony naturalne (i zdrowe) nie jest. Związek polega na dialogu i kompromisach a nie na poniżaniu drugiej osoby i wymuszaniu na niej określonych postaw. Twoje potrzeby powinny być dla Twojej Partnerki tak samo ważne jak jej są dla nad czym się powinieneś zastanowić, to czy na pewno chcesz resztę życia spędzić w związku gdzie dwie osoby mają zupełnie różne wartości. Z tego co piszesz, Twoja Partnerka nie chce zaakceptować Twoich potrzeb. Zastanów się więc czy chcesz do końca życia z nich rezygnować dla niej... 50 Odpowiedź przez uzytkownik444 2019-12-08 21:41:30 uzytkownik444 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-20 Posty: 572 Odp: Zdradzam poprzez onanizm? Kuba3, zadam ci pytanie, które prawdopodobnie zamknie ten wątek:Jak twoja żona osiąga orgazm? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jeśli czyn wynika z zamiaru podniecenia erotycznego poza aktem małżeńskim, to jest grzeszny. Taki zamiar stanowi ciężką materię grzechu. Ciężar grzechu zależy od spełnienia także dwóch innych warunków, mianowicie świadomości i własnowolności. Spełnienie takiego aktu, czyli zakończenie wylaniem nasienia nie jest istotne dla kwestii, czy jest to grzech lekki czy ciężki. Aczkolwiek przerwanie świadczy raczej o uprzednim braku pełnej świadomości, tym samym przeciw spełnieniu warunków grzechu ciężkiego. Może być tak, że ciężar grzechu nie jest całkiem jasny. Dlatego należy wyznać taki grzech w spowiedzi dla spokoju sumienia.
czy onanizm małżeński jest grzechem